piątek, 21 marca 2014

Boski wystep w "The voice of Italy"


Zawsze lubilam program "The voice of Italy", zwlaszcza ze wzgledu na format show, ktory pozwala oceniac wystepy uczestnikow na podstawie ich glosu - tylko wspanialy lub niepowtarzalny glos czlowieka moze mu pomoc wygrac casting. Jury, skladajace sie z 4 osob (Raffaella Carrà, Piero Pelù, J-AX i Noemi) slucha wykonania odwrocone tylem do spiewajacego. Jesli chociaz jedna osoba z jury nacisnie przycisk i odwroci sie przodem do wykonawcy, zostaje on w programie. Jesli wiecej osob sie odwroci, wowczas wykonawca moze wybrac, z ktorym czlonkiem jury chce wspolpracowac.

Podczas ostatnich castingow zdarzylo sie wykonanie, ktore zaskoczylo jury jak nigdy. Piekny kobiecy glos zaczal spiewac piosenke "No One" Alicii Keys. J-AX jako pierwszy odwrocil swoj fotel, zaraz po nim cala reszta jury. Ich miny bezcenne. Oto spiewa przed nimi i skacze jak nastolatka ... siostra zakonna!

 
zrodlo: www.youtube.com

Publicznosc skanduje: "siostra!siostra!" podczas gdy jury przeprowadza rozmowe z 25-letnia siostra Cristina. Za kulisami kibicujace siostry zakonne. Dowiadujemy sie, ze zakonnica pochodzi z Sycylii i jest naprawde w zakonie (jury upewnia sie, czy to czasem nie jakies przebieranki). Na pytanie czemu pojawila sie w programie, zakonnica odpowiada: "Mam dar i go wam daruje". Potem kazdy probuje jakos przekonac siostre, aby wybrala dana druzyne. J-AX twierdzi, ze jest jak diabel a ona jak woda swiecona, wiec beda do siebie pasowac idealnie. Noemi ripostuje, ze ona tez jest jak woda swiecona, wiec beda do siebie pasowaly. Urszulanka jest wyluzowana, mowi ze czeka na telefon od papieza Franciszka ;) Ostatecznie siostra wybiera J-AXa, bo on jako pierwszy sie do niej odwrocil. Szykuje sie super sezon! :)

Wystep nastychmiast zrobil furore w Internecie i wloskiej telewizji. Zdjecia siostry Cristiny zdobia strony dzisiejszych wydan "Il Giornale", "Corriere della Sera" i "Libero". Pojawilo sie mnostwo komentarzy - pozytywnych i negatywnych. Niektorych zbulwersowal gest siostry, ktory odczytano jako "gest szatana". Inni ripostuja: " Jak ktoś jest wyczulony na zło, a nie na dobro, to i w kozie szatana zobaczy... bo ma rogi... To, co pokazuje siostra, nie jest żadnym znakiem szatana." Jeszcze inni komentuja: "Siostrze zakonnej nie przystoi ( czy Matka Teresa z Kalkuty w taki sposób realizowała misję ??? ) ... zawiodłem się na zakonnicach !!! " 

Nie trzeba bylo dlugo czekac na odpowiedz Stolicy Apostolskiej. Kardynal Gianfranco Ravasi napisal:  „Jako dobrzy szafarze różnorakiej łaski Bożej służcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał"

Ja ze swojej strony chcialabym tylko powiedziec, ze gdyby bylo na swiecie wiecej tak pozytywnych, sympatycznych osob w zakonach / seminariach, ludzie inaczej (lepiej) postrzegaliby Kosciol.

Strona siostry Cristiny Scuccia na facebooku:
Suor Cristina

Co Wy myslicie na ten temat?